Bieszczady

Wycieczki w Bieszczadach

Nie da się w kilku słowach opisać tego, co warto zobaczyć w Bieszczadach. Góry te, tak różne i tak różnie odbierane przez turystów zaskakują co dzień czymś nowym. W Bieszczadach cofnąć się można o dziesiątki lat ale można także skorzystać z najnowszych osiągnięć techniki. Zapewne każdy turysta w innym celu tu przyjeżdża. Jedni szukają spokoju i ciszy, inni chcą "dotknąć" historii, a inni pragną pożeglować, pochodzić po górach, czy pojeździć na nartach.

Dlatego nie ma standardowego zestawu miejsc, które każdy turysta "zaliczyć" powinien. Wybór miejsc do zobaczenia uzależniony jest więc od indywidualnego podejścia do turystyki. Z tej przyczyny poniższa lista będzie bardzo subiektywna. Będzie prezentowała to co mi w Bieszczadach najbardziej przypadło do gustu i to do czego zawsze tęsknię.

Zwiedzanie Bieszczadów nie może obejść się bez obejrzenia, choćby tylko z zewnątrz, najpiękniejszych bieszczadzkich cerkiewek. Najładniejsze z nich znajdują się w następujących miejscowościach:

  • Hoszów - przepiękna drewniana cerkiew na planie krzyża greckiego, z 1948 r. W stylu przypominająca cerkwie huculskie.
  • Komańcza - na granicy z Beskidem Niskim znajdują się dwie cerkwie; prawosławna i greckokatolicka. Znacznie piękniejsza jest ta pierwsza, która pierwotnie zbudowali dla siebie w 1802 r. unici w stylu wschodniołemkowskim. Cerkiew w dobrym stanie, niestety dach pokryty blachą.
  • Michniowiec - drewniana cerkiew z 1863 r. To co odróżnia ją od innych cerkwi, to nawa na planie ośmioboku przykryta kopułą wspartą na wewnętrznych słupach. Jest to jedyna taka budowla w Polsce.
  • Równia - jedna z najpiękniejszych tutejszych cerkwi (obecnie kościół rzymskokatolicki). Pochodzi z XVIII w. W całości drewniana, dach pokryty gontem.
  • Smolink - drewniana cerkiew z XVIII w. Zbudowana w stylu bojkowskim. Bardzo dobrze zachowana, pokryta tradycyjnym gontem.
  • Turzańsk - cerkiew greckokatolicka (obecnie prawosławna) z 1803 roku w stylu wschodniołemkowskim. W środku zachował się kompletny ikonostas.

Połoniny

W Bieszczady większość turystów przyjeżdża dla pięknych górskich tras i niespotykanych widoków. Turysta taki na pewno nie ominie najwyższego szczytu bieszczadzkiego - Tarnicy (1286 m), Połoniny Caryńskiej czy Wetlińskiej. Niestety spokój i ciszę znajdzie tam tylko poza sezonem. Zawsze warto wejść na Smerek, z którego roztaczają się przepiękne widoki. Dobry piechur powinien także wybrać się w "worek bieszczadzki" czyli w tereny na wschód od Ustrzyk Górnych, gdzie na całkowicie pustych szlakach będzie mógł sprawdzić swoją wytrzymałość, bo od przystanku autobusowego w Pszczelinach do najdalej na płd - wsch wysuniętego fragmentu Polski jest w linii prostej ponad 20 km. Będąc w okolicy warto zajrzeć do rezerwatu Tarnawa, gdzie istnieje jedno z niewielu torfowisk wysokich. Osoby spragnione towarzystwa tylko przyrody powinni wybrać się w zachodnią część Bieszczadów, najlepiej na tereny położone między Komańczą a Cisną.

Jezioro Solińskie

Osoby natomiast poszukujące namiastki Mazur na południu kraju na pewno nie ominą Jeziora Solińskiego, powstałego po wybudowaniu zapory na Sanie. Do najbardziej popularnych miejscowości wypoczynkowych należą Solina i Polańczyk. Dzieci na pewno ucieszą się z podróży kolejką bieszczadzką uruchamianą tylko w sezonie turystycznym, którą można się przejechać na trasie z Majdanu obok Cisnej do Przysłupu. Trasa około 15 km zajmuje godzinę jazdy.

skansen

Turyści bardziej zainteresowani historią i etnografią tych terenów powinni odwiedzić największy polski skansen o powierzchni 38 ha mieszczący się w Sanoku. Rozmieszczono tam obiekty Dolinian z okolic Sanoka, Pogórzan Wschodnich i Zachodnich, Łemków i Bojków. Spacerując po Bieszczadach zawsze warto wstąpić do cichych dolinek, gdzie od ponad 50 lat nikt nie mieszka, gdzie tylko samotne krzyże przypominają o historii. Warto w miejscach takich poszukać pozostałości po cerkwiach, które najczęściej budowane były w centralnej części wsi, na terenie wyżej położonym i otoczonym wysokimi drzewami. Czasami gdzieś w lesie znaleźć można leżące w trawie połamane krzyże czy zdziczałe drzewa owocowe. Nie sposób wymienić wszystkich takich miejsc, ale na pewno warto zajrzeć do Łopienki, Strubowisk (gdzie miała miejsce jedna z największych bitew z UPA) czy Tworylnego.

Szlaki turystyczne

Ze względu na rozległość Bieszczadów trasy turystyczne są tu dosyć długie, często całodzienne. W wielu przypadkach wymagają pewnego doświadczenia turystycznego. Rzadko można zaplanować tzw. "pętelkę" czyli rozpocząć i zakończyć wędrówkę w tym samym miejscu. Planując wycieczki trzeba pamiętać o możliwościach powrotu do punktu wyjścia lub o znalezieniu miejsc noclegowych. Podane poniżej opisy szlaków wieść będą przez najciekawsze, moim zdaniem, tereny górskie. Nie obejmują oczywiście wszystkich tras w Bieszczadach. Wybrałem tylko te, o których wiem że są warte przejścia lub które sam wcześniej przeszedłem. Nie należy także zapominać, że góry są równie piękne widziane z dolin, w których dodatkowo znaleźć można jeszcze ślady historii. Czasy przejścia podane są za przewodnikami i nie obejmują czasu przeznaczonego na odpoczynek. Przy opisach podany jest także kolor szlaku.

Cisna - Jasło (1153 m) - Fereczata (1102 m) - Smerek (6 - 7 godzin)

szlak - czerwony

Trasa niezbyt trudna, momentami dosyć monotonne podejścia, rekompensowane są jednak przez piękne widoki z Jasła i Fereczatej. Pod szczytem Jasła okopy z I wojny światowej. Po zejściu do Smereka, po prawej stronie widać miejsce po cerkwi i stary cmentarz.

Przełęcz nad Berehami (872 m) - Schronisko na Połoninie Wetlińskiej (1232 m) - Połonina Wetlińska - Smerek (1222 m) - Smerek (6-7 godzin)

szlak - żółty, czerwony

Początek trasy ma miejsce na dużym parkingu, następnie prowadzi drogą do schroniska. W trakcie sezonu jest to jedna z najbardziej uczęszczanych tras. Za schroniskiem jest już znacznie spokojniej, a widoki jeszcze piękniejsze. Za Przełęczą Orłowicza (1078 m), w drodze na Smerek niewielki ruch turystyczny. Zejście z gór lasem. Tuż przed dojściem do miejscowości Smerek (przed rzeką Wetliną) należy zboczyć nieco ze szlaku w prawo i przejść przez nowy most (szlak prowadzi przez rzekę).

Wołosate - Tarnica (1346 m) - Halicz (1333 m) - Rozsypaniec (1280 m) - Wołosate (7 godzin)

szlak - niebieski, czerwony

Z Ustrzyk Górnych do Wołosatego prowadzi monotonna i bardzo złej jakości droga asfaltowa (7 km). Latem jest to bardzo uczęszczana trasa. Wejście na Tarnicę z Wołosatego można rozpocząć przy cerkwisku i starym cmentarzu. Droga między Tarnicą a Haliczem jest jednym z piękniejszych miejsc w Bieszczadach. Widoki zarówno na Polskę jak i Ukrainę. W drodze na Rozsypaniec niewielki ruch turystyczny. Po zejściu z góry nagle pojawia się w środku Bieszczadów dobrej jakości droga asfaltowa, którą dochodzi się do Wołosatego. Trasy tej nie proponuję pokonywać w przeciwnym kierunku, ponieważ bita droga z Wołosatego na Przełęcz Bukowską, aczkolwiek wygodna, jednak monotonnie lasem prowadzi w górę powodując tym samym duże zmęczenie nie dając nic w zamian (pierwsze widoki dopiero po około 2 godzinach od ruszenia z Wołosatego).

Pszczeliny - Bukowe Berdo - Tarnica (1346 m) - Wołosate (7 godzin)

szlak - niebieski

Piękna widokowo trasa. Pierwsze widoki po około 2 godzinach od Pszczelin. Na początku sporo męczących podejść lasem. Szlak rozpoczyna się przy przystanku PKS w drodze na Muczne. Na większości szlaku nie występują źródła wody, pierwsze dopiero za Krzemieniem. Trasę tę można także pokonać w odwrotnej kolejności.

Komańcza - Duszatyn - Jeziorka Duszatyńskie (687 m i 708 m) - Chryszczata (998 m) - Przełęcz Żebrak (812 m) - Wołosań (1071 m) - Cisna (9 godzin)

szlak - czerwony

Trasa wiedzie głównie zalesionymi drogami i ścieżkami. Występują długie odcinki bez wody. W drodze z Komańczy do Jeziorek Duszatyńskich mija się kilka małych osad leśnych. Szlak prowadzi tu torami nieczynnej kolejki wąskotorowej. Na Chryszczatej miejsca walk z oddziałami UPA (po zejściu ze szlaku widoczny system okopów).

Wetlina - Dział - Wielka Rawka (1302 m) - Krzemienec (1221) - Ustrzyki Górne (7 godzin)

szlak - zielony, żółty, niebieski

Trasa niezbyt uciążliwa a zarazem atrakcyjna widokowo. Na szlaku nie ma prawie w ogóle źródeł wody. Ładne widoki z Działu po około godzinie od ruszenia. Widoki z Wielkiej Rawki na trzy państwa. Na szczycie Krzemieńca (Kremenaros) spotykają się granice Polski, Słowacji i Ukrainy. Za Wielką Rawką długie i momentami ostre zejście do Ustrzyk Górnych.

Berehy Górne - Połonina Caryńska - Ustrzyki Górne (4 godziny)

szlak - czerwony

Trasa bardzo łatwa, oferująca od samego początku piękne widoki. Ze względu na te zalety niestety w sezonie bardzo zatłoczona. Na całej trasie brak źródeł wody. Z Połoniny Caryńskiej zejść można zielonym szlakiem na Przełęcz Wyżniańską (855 m) lub do schroniska w Przysłupie (785 m). Zejście do Ustrzyk Górnych lasem.